Wywiad z Olgierdem Wejnerem - Dyrektorem Generalnym Spółki Abpol Company Polska S.A.

.png


Z Olgierdem Wejnerem, Dyrektorem Generalnym Spółki Abpol Company Polska S.A., która zadebiutuje wkrótce na rynku NewConnect, o dystrybuowanych produktach, konkurencji w branży, strategii rozwoju oraz o wynikach finansowych, rozmawia Artur Górski z serwisu NewConnector.pl:


Artur Górski: Spółka Abpol Company Polska zadebiutuje w najbliższych dniach na rynku NewConnect. Czym podyktowana była decyzja o pozyskaniu kapitału właśnie poprzez alternatywny rynek?

Olgierd Wejner: Spółka ma bardzo ambitne plany rozwoju. Aby je zrealizować w najbliższych latach Spółka będzie potrzebować dostęp do dodatkowego kapitału. Rynek alternatywy jest jedną z możliwości pozyskania kapitału i Spółka chce mieć możliwość korzystania z tego rozwiązania. Obecna emisja jest nieduża i oprócz pozyskania środków jej głównym celem jest w ogóle zaistnienie na rynku kapitałowym. W niedalekiej przyszłości Spółka będzie mogła powrócić do branży, z której się wywodzi i wtedy też prawdopodobnie będzie planowana kolejna większa emisja. Obecny debiut ma uwiarygodnić Spółkę, zaprezentować potencjalnym inwestorom jej możliwości oraz budować jej wizerunek.


A.G.: Ile środków udało się zdobyć w trakcie oferty prywatnej oraz jakie będzie ich przeznaczenie?

O.W.: Spółka w emisji prywatnej pozyskała kwotę około 750 tys. zł. Środki te zostaną przeznaczone na rozwój nowych produktów wprowadzonych do sprzedaży w 2012 roku i na początku tego roku. Jest to linia plastrów opatrunkowych QuickplastR, linia klejów cyjanoakrylowych Perfectglule oraz suplement diety LongPlay. W/w marki są własnością Spółki.


A.G.: Spółka działa w szeroko pojętej branży FMCG. Co dokładnie stanowi przedmiot działalności Abpol?

O.W.: Spółka od samego początku działała w tej branży, a jej głównym i jedynym produktem do 2010 roku były prezerwatywy pod marką Rosetex. W 2010 roku po sprzedaży tej marki Spółka podjęła decyzję o kontynuowaniu działalności w tym samym segmencie rynku, zarówno jeśli chodzi o kanały sprzedaży jak i w zbliżonej kategorii produktów. Chodziło o to, aby na czas zakazu konkurencji (po sprzedaży marki) zająć się takimi produktami, do dystrybucji których można wykorzystać te same kontrakty, kanały i metody z jakich korzystała Spółka do tej pory i które sprzedaje się w podobny sposób.

Spółka zajęła się wprowadzaniem na rynek i dystrybucją produktów, których producenci nie dysponowali możliwościami zaistnienia na rynku (nie posiadali własnych działów handlowych lub nie mieli dostępu do sieci i rynku tradycyjnego).


A.G.: Jakie grupy produktów znajdują się obecnie w Państwa portfolio?

O.W.: Spółka zainteresowała się takimi grupami produktów jak:
- suplementy diety,
- plastry opatrunkowe,
- repelenty (środki odstraszające owady).

Dodatkowo, Spółka do chwili obecnej zajmuje się importem i konfekcjonowaniem, a od połowy ubiegłego roku również sprzedażą do niektórych kanałów prezerwatyw marki Rosetex. Dzieje się to pomimo zakazu konkurencji, ponieważ obecny właściciel marki (firma Reckitt Becnkiser) zlecił nam te zadania.


A.G.: Jak kształtują się udziały poszczególnych segmentów sprzedawanych produktów w przychodach Spółki? Które z nich pozwalają na uzyskiwanie najwyższych rentowności?

O.W.: Rozkład przychodów w 2012 roku wyglądał następująco:
Repelenty – 40%,
Plastry – 20%,
Prezerwatywy – 19%,
Suplementy - 18%,
Kleje – 3%.

Jeśli chodzi o rentowność to największa jest na produktach, których marki Spółka stworzyła i wprowadziła w ubiegłym roku do sprzedaży, tj. plastry i kleje.


A.G.: W 2010 r. Abpol sprzedał markę prezerwatyw Rosetex. Czy decyzja ta ma duży wpływ na Państwa teraźniejsze funkcjonowanie?

O.W.: Zdecydowanie tak. Spółka musiała dostosować się do nowych warunków pracy - produkty, które są dystrybuowane na zlecenie innych producentów w stosunku do produktów/marek własnych, generują znacznie mniejsze marże. Spółka ponadto musiała dostosować ilość pracowników oraz strategię wsparcia sprzedaży. W przypadku produktów, które są w dystrybucji na zlecenie podmiotów zewnętrznych, Spółka dysponuje znacznie mniejszymi możliwościami (budżety marketingowe i promocyjne) niż w przypadku produktów własnych. Dlatego też już w ubiegłym roku Spółka podjęła decyzję o stworzeniu własnych marek produktów i sukcesywnie pracuje nad kolejnymi.


A.G.: Spółka koncentruje się obecnie na rozwoju dystrybucji suplementów diety oraz środków owadobójczych. Jak bardzo perspektywiczne są to rynki?

O.W.: W przypadku suplementów diety rynek jest bardzo stabilny i mocno nasycony. Dlatego też, aby móc zaistnieć Spółka stara się znaleźć nisze i produkty, które są unikalne. Tylko dzięki takiemu podejściu można próbować zaistnieć na rynku suplementów.

W przypadku repelentów problemem jest bardzo duża sezonowość oraz zależność od czynników pogodowych. Dlatego też, o ile w przypadku suplementów Spółka ma zamiar wprowadzać kolejne własne produkty, o tyle w przypadku repelentów będziemy kontynuować umowy dystrybucyjne.

Rynek plastrów i klejów jest bardzo stabilny i zachodzą na nim co najwyżej przesunięcia pomiędzy poszczególnymi kanałami i markami.


A.G.: Czy konkurencja w branży jest spora? Czym starają się Państwo konkurować z innymi podmiotami?

O.W.: Obecnie, praktycznie nie ma kategorii, w której nie byłoby kilku czy kilkunastu konkurentów. Dlatego też Spółka największy nacisk kładzie na jakość produktów. Najgorszą sytuacją jaka mogłaby się zdarzyć to reklamacje klientów. Być może to efekt długoletniej pracy na rynku prezerwatyw, ale zaufanie klienta do produktu to dla nas rzecz święta. Spółka bardzo uważnie dobiera produkty do dystrybucji. Dobrym przykładem naszych starań są nagrody, jakie linia plastrów QuickplastR otrzymała w ubiegłym roku: Jakość Roku 2012 oraz Najlepszy Produkt 2012.

Bardzo ważnym atutem jest odpowiednie wsparcie promocyjne produktów, serwis i pomoc dystrybutorom przy wprowadzaniu naszych produktów do poszczególnych odbiorców lokalnych.


A.G.: Którymi kanałami dystrybuowane są produkty Spółki?

O.W.: Spółka stara się maksymalnie wykorzystywać do dystrybucji kanały, w których dystrybuowała prezerwatywy. Są to sieci paliwowe i convenience, rynek tradycyjny oraz sieci nowoczesne. Spółka współpracuje praktycznie ze wszystkimi liczącymi się dystrybutorami FMCG (Eurocash, Kolporter, Polski Tytoń, Tradis i Lekkerland).


A.G.: Jak zbudowana jest strategia rozwoju Abpol Company na najbliższe lata? Jakie kierunki rozwoju zostały przez Państwa obrane?

O.W.: Strategia Spółki jest następująca:
- dalszy rozwój własnych marek produktów (suplementy, plastry, kleje),
- powrót na rynek prezerwatyw z nową marką,
- kontynuowanie dystrybucji produktów na zlecenie firm zewnętrznych.


A.G.: Po przeprowadzeniu analiz rynkowych Spółka zdecydowała się na wprowadzenie dwóch nowych produktów, a mianowicie plastrów opatrunkowych oraz klejów cyjanokrylowych. Jakie grupy artykułów będą wprowadzane w dalszej kolejności?

O.W.: Już na początku roku Spółka przygotowała suplement diety dla mężczyzn LongPlay. Kolejny suplement diety – preparat na chorobę lokomocyjną będzie wprowadzony jeszcze przed wakacjami.

Od czerwca Spółka rozpocznie sprzedaż nowej marki prezerwatyw.


A.G.: Czy mógłby Pan omówić wyniki finansowe Spółki w 2012 r.?

O.W.: W chwili obecnej Spółka dysponuje danymi wstępnymi. Obrót za 2012 rok wyniósł niecałe 7 mln zł, a zysk około 300 tys. zł. Ubiegły rok był bardzo trudny. Wpłynęło na to kilka czynników, m.in. słaby sezon na preparaty odstraszające owady, przesunięcie dostaw prezerwatyw dla Reckitt Benckiser na I kw. 2013, a także zaostrzenie polityki sprzedażowej wobec odbiorców.


A.G.: Czy Abpol planuje opublikować prognozy finansowe na kolejne lata? Jeśli tak, to jakie one będą?

O.W.: Generalnie Spółka zamierza takie prognozy publikować. Jednak tyle nowych zmiennych, które za chwilę się pojawią (nowe produkty, reakcja rynku na ofertę, pierwsze tygodnie sprzedaży) powoduje, że Spółka ze wszelkimi prognozami chce poczekać do połowy roku.


A.G.: Niewiele spółek z rynku NewConnect wypłaca dywidendę. Jaka będzie polityka Spółki w tym zakresie?

O.W.: Po pierwszym okresie (1-2 lata) od startu nowej linii prezerwatyw Spółka będzie chciała wypłacać dywidendę akcjonariuszom.


A.G.: Czy korzystają Państwo z dofinansowań w ramach środków z funduszy Unii Europejskiej?

O.W.: Nie, na chwilę obecną nie korzystamy. Niewykluczone, że przy kolejnym budżecie UE Spółka będzie występować o środki, jednak z decyzją musimy poczekać na informację, jakie dziedziny i jakie programy będą uruchamiane.


A.G.: Jak rozwija się Pana zdaniem rynek NewConnect? Jakie zmiany systemowe mogłyby się przyczynić do większego zainteresowania nim wśród inwestorów?

O.W.: Trudno mi w tej chwili wypowiadać się w tym temacie, ponieważ nie mam jeszcze większych doświadczeń. Na pewno słusznym ruchem GPW było przeprowadzenie w ubiegłym roku „porządków” na NewConnect. Wiele Spółek zaniedbywało relacje inwestorskie, a prowadzona polityka informacyjna była nieprzejrzysta. W dodatku wiele spółek, szczególnie tzw. „startup-ów”, poza samym pojawieniem się na NewConnect nie bardzo mogło przedstawić jakikolwiek realny biznes, którym się zajmowały. W efekcie, wielu inwestorów zaczęło traktować rynek NC jako niepewny i bardzo ryzykowny. Mam nadzieję, że ta sytuacja się zmieni.


A.G.: Czy relacje inwestorskie są dzisiaj kluczowym czynnikiem, stanowiącym o wycenie rynkowej spółek?

O.W.: Relacje inwestorskie zawsze są czynnikiem wpływającym na ocenę Spółki. Jeśli potencjalny inwestor nie może uzyskać informacji lub ta informacja przychodzi do niego z opóźnieniem to traci zaufanie do Spółki i nie chce narażać swojego kapitału.


A.G.: Bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę.


.jpg
Olgierd Wejner, Dyrektor Generalny Spółki Abpol Company Polska S.A.