
Z Aaronem Sandersem, Prezesem Zarządu technologicznej Spółki BlazeFund, Inc., która przeprowadza obecnie ofertę prywatną, o wyborze rynku NewConnect, perspektywach dla crowdfunding’u, modelu biznesowym oraz o prognozach finansowych, rozmawia Artur Górski z serwisu NewConnector.pl:
Artur Górski: Dlaczego wybrali Państwo rynek NewConnect jako jedno ze źródeł pozyskania kapitału?
Aaron Sanders: Pozyskujemy kapitał jednocześnie od inwestorów z USA jak i spoza USA. Wybraliśmy rynek NewConnect, gdyż szukaliśmy rynku notowań dla małych spółek. Polska jest liderem pod względem IPO w Europie. Już drugi rok z rzędu w Warszawie jest najwięcej debiutów. W ubiegłym roku było to 40% wszystkich debiutów w Europie, a dwa lata temu aż 47%. Notowania na NewConnect umożliwią nam znacznie sprawniejsze wprowadzenie do listingu w USA, co planujemy w okresie 2-3 lat. Polska jest dla nas również ciekawa ze względu na potencjał ciekawych projektów inwestycyjnych, które będziemy mogli przedstawiać na naszej platformie inwestorom z USA.
A.G.: Ile środków Spółka chce pozyskać w ofercie prywatnej i na co zostaną one przeznaczone?
A.S.: Zamierzamy pozyskać do $1,8mln z dwóch ofert prywatnych akcji. Jedna prywatna emisja akcji o wartości do $0,6mln przeprowadzana jest na terytorium USA dla lokalnych inwestorów. Druga prywatna emisja akcji o wartości do $1,2mln przeprowadzana jest poza granicami USA. Akcje tej emisji wprowadzone zostaną do obrotu na rynku NewConnect. Środki pozyskane w ofercie posłużą do wzmocnienia struktury organizacyjnej, zbudowania nowych kanałów dystrybucji oraz ekspansji poza USA.
A.G.: Co stanowi podstawowy przedmiot działalności spółki BlazeFund, Inc.?
A.S.: Za pomocą platformy technologicznej, opartej na architekturze zgłoszonej do urzędu patentowego, łączymy trzy grupy podmiotów: (1) spółki we wczesnych etapach rozwoju, (2) indywidualnych inwestorów, nawet bardzo drobnych, oraz (3) instytucje, takie jak fundusze VC/Seed, czy też departamenty rozwoju w dużych przedsiębiorstwach, chcące wspólnie finansować wybrany projekt.
Umożliwiamy przedsiębiorcy sfinansowanie projektu. Finansujący uczestnicy stają się udziałowcami w przedsiębiorstwie. Jednocześnie nasza platforma umożliwia użytkownikom inwestowanie nawet drobnych kwot w innowacyjne projekty, o dużym potencjale wzrostu. Do tej pory było to niemożliwe. Dopiero po przyjęciu przez Kongres USA ustawy „JOBS Act”, zwanej również „Crowdfunding Bill” prowadzenie ofert udziałów online jest możliwe (do kwoty $1 mln rocznie). Cała branża czeka na publikację przez SEC wytycznych dla rejestracji portali equity crowdfundingowych. Po ukazaniu się tych wytycznych ruszymy z komercyjnymi działaniami. Mamy już przygotowaną i wdrożoną technologię, zbudowaliśmy również bardzo doświadczony zespół. Branża oczekuje, że w maju ukażą się wytyczne SEC. Wtedy też rozpoczniemy prezentowanie projektów na platformie.
Nasza platforma oparta jest na unikalnym systemie z wbudowanym szeregiem funkcjonalności. Przede wszystkim stosujemy dwutranszowy system inwestycji. Po pozyskaniu finansowania uwalniamy jedynie połowę. Druga połowa udostępniana jest emitentowi dopiero po wykonaniu planowanych działań i akceptacji inwestorów. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko inwestorów oraz zwiększamy odpowiedzialność emitentów.
A.G.: Czy mógłby Pan opowiedzieć coś więcej o pojęciu „crowdfunding”? Jakie perspektywy stoją przed tym rynkiem?
A.S.: Crowdfunding to finansowanie różnych przedsięwzięć/projektów poprzez stosunkowo niewielkie wpłaty przekazywane przez dużą grupę ludzi. Crowdfunding koncentruje się wokół portali internetowych. Istnieją 4 modele crowdfundingu: (a) darowizn, (b) pożyczek bezpośrednich, (c) koprodukcji oraz (d) udziałowy („equity crowdfunding”). Obecnie większość platform crowdfundingowych działa w pierwszym modelu: darowizn. Wynagradzają darczyńców produktami w zamian za wsparcie finansowe przedstawianych projektów. W tym modelu darczyńcy nie otrzymują gratyfikacji w postaci udziałów w finansowanych przedsięwzięciach. Nas interesuje czwarty wymieniony rodzaj crowdfundingu - udziałowy (tzw. „equity crowdfunding”). W tym modelu uczestnicy otrzymują udziały w finansowanym przedsiębiorstwie.
Massachusetts Institute of Technology nazwał „crowdfunding” jedną z 10 najszybciej rozwijających się technologii. Ten rynek jest bardzo młody, ale rośnie niezwykle dynamicznie, w tempie 100% rocznie, osiągając wartość $3 mld w 2012 r. Szacuje się, że w 2013 r. przekroczy $6 mld. Największy jest rynek w USA, stanowi on nieco ponad połowę światowego rynku. Obecnie rynek crowdfunding w USA jest w trakcie silnej transformacji. W kwietniu 2012 r. Kongres USA przyjął ustawę („JOBS Act” , również: „Crowdfunding Bill”), która wkrótce umożliwi publiczne proponowanie udziałowych instrumentów finansowych o wartości do $1M rocznie, poprzez zarejestrowane portale internetowe. Branża oczekuje, że zmiany nabiorą dużego tempa, po publikacji w 2013 r. przez SEC (U.S. Securities and Exchange Commission) wytycznych dla rejestracji portali equity crowdfundingowych. Oznacza to, że wraz z publikacją tych dyrektyw otwiera się nowy rynek: equity crowdfunding z ogromnym potencjałem wzrostu. Szacujemy, że sam segment equity na rynku crowdfunding osiągnie wartość $6 mld w przeciągu 5 lat.
A.G.: Jak zbudowany jest model biznesowy Spółki?
A.S.: Opieramy swoje źródła przychodów głównie na prowizji od pozyskanego przez platformę finansowania udziałowego. Średnia oczekiwana prowizja wyniesie 7% pozyskanego finansowania. Pozostałe przychody pochodzić będą z subskrypcji dla instytucji oraz prowizji za tworzenie spółek joint venture. Planujemy przedstawiać na platformie projekty o docelowej wartości $300.000 każdy. W najbliższych czterech kwartałach zamierzamy przeprowadzić 50 transakcji pozyskania finansowania, w kolejnych czterech kwartałach – 100 transakcji.
A.G.: W jaki sposób na funkcjonowanie BlazeFund oraz na cały rynek crowdfunding’u wpłynie ustawa „JOBS Act”?
A.S.: Zmiany wstrzymywane są przez konieczność publikacji przez SEC wytycznych dla rejestracji portal crowdfundingowych. Po opublikowaniu tych zmian rynek zacznie dynamicznie ewoluować. Przede wszystkim segment equity crowdfunding zacznie dynamicznie rosnąć. Umożliwienie obejmowania udziałów w finansowanych przedsiębiorstwach zachęci znacznie więcej uczestników. Dla drobnych inwestorów otworzy się również całkiem nowy rynek inwestycji, będący do tej pory domeną funduszy typu Venture Capital.
A.G.: Na jakiej technologii oparte jest działanie portalu należącego do Spółki?
A.S.: Posiadamy licencję na wyłączność dla technologii oraz systemu. Technologia jest autorska, została stworzona m.in. w oparciu o doświadczenia w budowaniu dużych systemów e-commerce, CRM oraz, przede wszystkim, systemów typu „deal flow management” dla funduszy Venture Capital. Architektura oparta jest na systemie zgłoszonym do urzędu patentowego: „Crowd funding private equity investment processing system and method”. System posiada szereg unikalnych funkcjonalności, m.in. dotyczących pozyskiwania kapitału przez zainteresowanego przedsiębiorcę. Technologia wdrożona jest pod adresem: www.blazefund.com. Nie prezentujemy tam jeszcze projektów do finansowania, ze względu na oczekiwania na wytyczne SEC. Sądzimy, że zostaną one opublikowane w maju. Będziemy mogli wtedy pokazać pierwsze projekty.
A.G.: Co wyróżnia BlazeFund od swoich konkurentów? Czy istnieją jakieś przewagi konkurencyjne Państwa projektu?
A.S.: Nasze przewagi to technologia, zespół i fakt, że będziemy jednymi z pierwszych na rynku. Nasza unikalna technologia została już zaprojektowana i wdrożona. Oparliśmy ją na doświadczeniach w budowaniu systemów CRM, e-commerce i przede wszystkim systemów typu „deal flow management” dla funduszy Venture Capital. Nasz zespół łączy kompetencje z obszarów technologii, zarządzania i bankowości inwestycyjnej.
A.G.: Z jakich elementów składa się Państwa strategia rozwoju na kolejne lata?
A.S.: Celem strategicznym w 4 najbliższych kwartałach jest przeprowadzenie na naszej platformie 50 transakcji pozyskania finansowania, w tym dla kilku projektów z krajów o dużym potencjale wzrostu, takich jak Polska czy Czechy. Wraz z uwolnieniem rynku rozpoczniemy prezentowanie projektów na naszej platformie. Selekcja projektów już trwa. Mamy wewnętrzny zespół zajmujący się pozyskiwaniem przedsiębiorców. Już teraz dotarliśmy do szeregu instytucji, będących źródłem wielu interesujących projektów, które będziemy prezentowali na naszej platformie. Działania promocyjne wśród potencjalnych użytkowników platformy – inwestorów indywidualnych rozpoczniemy w momencie ukazania się dyrektyw SEC. Dzięki temu zdobędziemy wiodącą pozycję w naszej niszy rynkowej i osiągniemy break-even point na poziomie zysku netto już w 4 najbliższych kwartałach.
Kolejne 4 kwartały będą okresem ekspansji. Po rozpoczęciu działalności komercyjnej w USA przyspieszymy rozwój naszych biur za granicą. Obecnie budujemy już struktury w Polsce i Czechach. Nasz cel strategiczny w tym okresie to przeprowadzenie na naszej platformie 100 transakcji.
A.G.: Czy istnieją jakieś poważne czynnika ryzyka, które mogą uniemożliwić jej realizację?
A.S.: Każdy projekt na wczesnym etapie rozwoju obarczony jest pewnymi ryzykami. Z pewnością przedłużające się oczekiwanie na wytyczne SEC może nieco opóźnić nasze plany co do osiągnięcia zamierzonych efektów. Ale głównym ryzykiem jest konkurencja, z którą będziemy walczyć o udział w rynku. Aby osiągnąć silną pozycję konkurencyjną podjęliśmy przygotowania bardzo wcześnie, jeszcze przed ostatecznym uwolnieniem rynku. Pozyskujemy też kapitał, który pozwoli nam wyprzedzić konkurencję.
A.G.: Crowdfunding to dość nowe i nieznane jeszcze w Polsce pojęcie. Czy będą się Państwo starali edukować rynek w tym zakresie?
A.S.: Naszym podstawowym rynkiem są USA, gdzie crowdfunding jest niezwykle popularny. Oczywiście, będzie nam bardzo miło jeśli będziemy mogli spełnić taką funkcję w Polsce. Sądzę, że jest tylko kwestią czasu, kiedy crowdfunding w Polsce stanie się tak popularny jak w USA.
A.G.: Jakie są plany Spółki w obszarze współpracy z Aniołami Biznesu i Funduszami Venture Capital?
A.S.: Grupy Aniołów Biznesu i fundusze Venture Capital często szukają podmiotów współfinansujących inwestycje. Na rynku inwestycyjnym projektów we wczesnej fazie rozwoju istnieje nierównowaga pomiędzy dużą ilością ciekawych pomysłów a ograniczeniami finansowymi instytucji takich jak fundusze Venture Capital czy grupy Aniołów Biznesu. Nasza współpraca pozwoli instytucjom wziąć udział inwestycyjny w większej liczbie perspektywicznych przedsięwzięć.
A.G.: Dużą wartością BlazeFund są z pewnością zasoby ludzkie. Czy mógłby Pan opowiedzieć o swoim zespole?
A.S.: Pełnię funkcję CEO oraz członka Rady Dyrektorów. W skład Rady Dyrektorów wchodzą również: Rick Steingraber, Robert Malenfant oraz Gabriel Berdar. Moje doświadczenie zdobywałem m.in. prowadząc przez 7 lat spółkę technologiczną oraz pracując jako General Manager of New Business Development w Xerox Business Services, dywizji Xerox Corporation odpowiedzialnej za obroty rzędu $3mld, gdzie odpowiadałem za identyfikowanie nowych usług dla nowych segmentów rynku oraz opracowywanie mechanizmów kreujących wartość oraz podnoszących rentowność. Gabriel Berdar, członek Rady Dyrektorów posiada 20 lat doświadczenia w zarządzaniu tak małymi spółkami jak i korporacjami. Ostatnio pracował jako prezes największego czeskiego telekomu: Czech Telecom (obecnie Telefonica O2). Rick Steingraber, członek Rady Dyrektorów pełnił funkcję Managing Director & Head of the Diversified Industries Group w Wachowia Securitest, gdzie odpowiadał m.in. za nadzór nad wszystkimi transakcjami M&A oraz IPO. Pełnił również funkcję Managing Director w KPMG Corporate Finance LLC. Rick Steingraber posiada 30 lat doświadczenia w bankowości inwestycyjnej, na które składa się 200 transakcji M&A, IPO, restrukturyzacji finansowej, projektów doradztwa strategicznego oraz ekspertyz sądowych. Robert Malenfant posiada 20 lat doświadczenia w branży finansowej, pełniąc szereg funkcji zarządczych, m.in. Executive Director w Morgan Stanley Wealth Management. Robert Malenfant pełni również funkcję Family Wealth Director dla ponad 125 doradców finansowych w Bostonie, MA, segmencie odpowiedzialnym za przychody roczne rzędu $100M.
A.G.: Jak kształtują się prognozy finansowe Spółki na najbliższe lata?
A.S.: W najbliższych 4 kwartałach zamierzamy osiągnąć break-even point na poziomie zysku netto. W kolejnych 4 latach zamierzamy podwoić przychody i osiągnąć docelową marżę. Prognozy finansowe dostępne są w przygotowanych przez nas materiałach, zostaną one też podane do publicznej wiadomości. Po więcej szczegółów zapraszam do kontaktu z Autoryzowanym Doradcą – firmą Invest Concept: www.investconcept.pl.
A.G.: Czy akcjonariusze będą mogli liczyć na wypłatę dywidendy z wypracowanego zysku?
A.S.: Nie zamierzamy wypłacać dywidendy przez najbliższe 2 lata. Zyski wypracowane przez spółkę będą reinwestowane.
A.G.: Istotnym czynnikiem budowania wyceny rynkowej spółek są dzisiaj relacje inwestorskie. Którymi kanałami będą się Państwo komunikowali z akcjonariuszami oraz potencjalnymi inwestorami?
A.S.: Z wielka przyjemnością wykorzystamy Państwa portal jako kanał do komunikacji. Ponadto, planujemy przesyłać na rynek systematyczną i rzetelną relację z naszej działalności. Mamy w tym celu zatrudnioną firmę IR. Interesują nas media drukowane i internetowe, czaty oraz spotkania bezpośrednie z inwestorami. Chętnie skorzystalibyśmy z polskich, biznesowych kanałów TV, ale póki co napotkaliśmy problem z powodu naszej nieznajomości języka polskiego. Musimy nad tym pomyśleć.
A.G.: Rynek NewConnect funkcjonuje już ponad 5 lat i w założeniu utworzony był z myślą o innowacyjnych przedsiębiorstwach. Czy dobrze wypełnia on swoją misję?
A.S.: Tak. Chociaż z tego co widać, skupia nie tylko spółki innowacyjne. Już cieszymy się na dzień debiutu. Z tego co wiem, jesteśmy pierwszą amerykańską spółką, która ma szansę być notowaną na tym parkiecie.
A.G.: Bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę.

Aaron Sanders - Prezes Zarządu Spółki BlazeFund, Inc.
(Tekst wywiadu został przetłumaczony przez Doradcę IR dla Spółki - CARDA Consultancy)